O nas

Kim jesteśmy?

Jesteśmy parą pasjonatów gier planszowych. „Siedzimy w temacie” już ponad dekadę (jak ten czas leci) i od dłuższego czasu staramy się naszą pasją do gier planszowych zarażać innych. Jak nam wychodzi? Różnie… Niestety w naszym kraju granie w cokolwiek, czy to na PC’cie i konsoli, czy w planszówki traktowane jest, w najlepszym przypadku, jako strata czasu lub dziecinada. „Starszyzna” naszych rodzin, o ile wie o naszym hobby, traktuje je z pogadrą, a propozycje udowonienia, że jest inaczej zbywa pobłażliwymi uśmieszkami. Widzimy, przy różnych okazjach, że planszówki zaraz za innymi grami starają się wedrzeć do mainstream’u, ale wiemy też jak wiele czasu będzie musiało upłynąć, aby dogonić w tej kwestii chociażby naszych najbliższych zachodnich sąsiadów.

PAN P:

Urodzony w cudownych latach ’80 liznął planszówek bardzo wcześnie. Zaczęło się niewinnie od „Magii i Miecza”, potem trochę fabularnych m.in „Dzikie Pola”, „Wiedźmin: Gra wyobraźni”. Prawdziwą zabawę z nowoczesnymi planszówkami rozpoczął ponad dekadę temu zakup gry „Drakon”… I potem poszłoooooo…

PANI P:

Organizacyjno-logistyczny trzon projektu POSZPILOMY. Z planszówkami już ponad dekadę, przy czym twierdzi, że się na nich nie zna, ukrywając tym samym głęboką wiedzę w temacie i aktualną cenówkę wszystkich gier na świecie. Świetny taktyk niesłuchająca zasad gier i wygrywająca w 98% przypadków. Estetka perfekcjonistka – albo idealnie, albo wcale.

 

Dlaczego Poszpilomy?

Bo od dłuższego czasu chcieliśmy stworzyć w sieci własne miejsce, gdzie moglibyśmy pisać o naszym hobby. Bo wiekszość dostępnych recenzji jest ciężka do przebrnięcia dla niezorientowanej osoby (branżowy żargon, odniesienia do konkretnych mechanik itp…). Bo wiele z tekstów o planszówkach jest przesadnie napuszona i potrafi skutecznie odstraszyć od tego, bądź co bądź, dość rozrywkowego zajęcia jakim jest granie w planszówki. I last but not least – nie zgadzamy się z wieloma opiniami o grach. Denerwuje nas przyrównywanie tytułów z różnych garunków i wag trudności. Bo jak bez przeklinania skomentować tekst: „Patchwork jest OK, ale niestety przegrywa w porównaniu z Agricolą.”

 

Opinie? Sugestie? Pytania? Nie krępuj się i napisz do nas.